Cele ogólne:
1.Świat w naszych rękach– zapoznanie z piosenką.
Link: https://www.youtube.com/watch?v=pRNtFXew_VE
2. Czy jestem Przyjacielem Przyrody?– formułowanie odpowiedzi na pytanie na podstawie opowiadania
Wielka przygoda małej Zosi
Janina Krzemieniecka i Barbara Lewandowska
Biedronka –Kropeczka mieszkała na łące pod listkiem koniczyny. Dobrze jej tu było. Przeszła na łąkę Zosia. Posadziła małą biedroneczkę na dłoni i powiedziała:
-Masz czerwoną sukienkę, to i domek musisz mieć czerwony. I zamknęła Kropeczkę w pudełku od zapałek. Były tu cztery gładkie ściany, ale nie było koniczyny ani grzejącego słonka, ani błękitnego nieba.
Rodzic pyta: Czy Zosię można nazwać przyjacielem przyrody? Dlaczego?
A kiedy wieczorem Zosia zasnęła, poczuła nagle, że robi się coraz to mniejsza i mniejsza... Wreszcie była tak malutka, że mogłaby się wykąpać w mamusinym naparstku jak w wannie. Wtedy przyszła do niej Kropeczka.
-Chodź ze mną –powiedziała.
I Zosia poszła z biedronką na łąkę. Teraz trawy wydawały jej się wielkie jak drzewa. Szumiały jak las. Z gęstwiny wyszedł ogromny chrząszcz.
-Kto mi spać przeszkadza? –mruczał rozgniewany.
Zosia przestraszyła się jego groźnych rogów. Zaczęła uciekać co sił w małych nóżkach. O mało nie wpadła w gęstą sieć pająka! W tej sieci siedziała zapłakana pszczoła.
-Uwolnię cię, nie płacz... –obiecała Zosia.
Małymi paluszkami rozrywa nitki. Prędko, prędko, bo pająk może wrócić lada chwila! Oho! Już nadchodzi! Z daleka krzyczy: „ Ja wam dam!, Ja wam dam!”
Może sobie krzyczeć! Nic już nie zrobi ani pszczole, ani Zosi! Pszczoła poleciała z Zosią do ula. Strażniczka zaprowadziła je do królowej. Opowiedziała Zosia o całej przygodzie.
-Bzum –bzum –bzum –zabrzęczała królowa. Jesteś bardzo dzielna Zosiu. A w nagrodę weź dwa dzbany miodu.
Rodzica pyta: Co się stało, gdy Zosia zasnęła? Jakie zwierzęta spotkała Zosia?
Wyszła Zosia z ula. Dźwiga dzbany. Miodek pachnie znakomicie. Spróbowała raz i drugi...Nie zdążyła po raz trzeci oblizać paluszków, bo z wielkim szumem i bzykaniem nadleciały osy –łakomczuchy. W mig wylizały dzbany i dalejże gonić Zosię! A żądła miały ostre jak szpileczki!
Kto wie, co by się z Zosią stało, gdyby Kropeczka nie przybiegła na pomoc.
-Siadaj mi na grzbiecie! –zawołała. Rozwinęła skrzydełka i...frunęła wysoko.
-Już mnie nie złapiecie, obrzydliwe osy! –cieszyła się Zosia.-Zaraz wam pokażę: „Zyg, zyg, marcheweczka”...Podniosła rączki i... poleciała w dół!Chlup! Wpadła w środek ogromnego stawu. Karp, który tu mieszkał, bardzo się zdziwił:
„Jeszcze takiej ryby nigdy nie widziałem. Może zjeść ją na śniadanie?”.
Nie zjesz, karpiu, Zosi, bo po wędce już ucieka na powierzchnię wody!
Usiadła na listku jak na wysepce. I martwi się: „Kto mi pomoże dopłynąć do brzegu?”.
-Ja! –powiedział nartnik. –Przecież umiem sunąć po wodzie!
Siadła Zosia nartnikowi na grzbiecie. Za chwilę była na brzegu.
Spotkała tu pracowite mrówki.
-Co robicie? –spytała.
Ale mrówki nie miały czasu na rozmowę. Naprawiały mrowisko, które nocą popsuł deszcz. Pomagała im Zosia w pracy.
A potem pokazały jej mrówki całe mrowisko. Taki był tam ruch i gwar, jak na ulicach prawdziwego miasta!
Najbardziej podobał się Zosi żłobek. Tu wylęgały się z jajeczek małe mrówki. Opiekowała się nimi Zosia, dopóki nie podrosły. A kiedy już umiały chodzić, poszła z nimi na spacer. Wesoło bawiły się na łące.
Rodzic pyta: Jakie zwierzęta spotkała Zosia?
Nagle rozległ się hałas, tupanie. To chłopcy przybiegli na łąkę z siatką na motyle. Uciekły mrówki. Zosia schowała się pod listkiem.
Zaszumiało, zahuczało, zachwiał się listek i... już Zosia zaplątana w gęstą siatkę! Na próżno krzyczała. Głos miała cichy jak szelest trawki. Nikt jej nie słyszał.
-Masz czerwoną sukienkę, to i domek musisz mieć czerwony –powiedział chłopiec.
I zamknął ją w pudełku od zapałek.
Były tu cztery gładkie ściany, ale nie było zielonego listka ani grzejącego słońca, ani błękitnego nieba. I wtedy Zosia obudziła się. A potem otworzyła pudełko.
-Biedroneczko –Kropeczko, leć na łąkę do pachnącej koniczyny, błękitnego nieba i grzejącego słonka!
Rodzic pyta: Co się stało, gdy dzieci złapały Zosię na siatkę na motyle? Co zrobiła Zosia, gdy się obudziła? Jak zachowuje się przyjaciel przyrody? Czy Ty jesteś przyjacielem przyrody? Co robisz, aby nim być?
3. Medal - Jestem Przyjacielem Przyrody– zaprojektujcie razem z Rodzicem medal przyjaciela przyrody
4. Pajączek– masaż relaksacyjny
Najpierw Rodzic wykonuje masażyk na plecach dziecka, a później zmiana. Rodzic czytając wiersz, mówi i pokazuje, jakie ruchy wykonuje na plecach dziecka.
Wspinał się pajączek po rynnie. Rodzic „wędruje” palcami od dołu ku górze po plecach Dziecka.
Spadł wielki deszcz i zmył pajączka Układają obie dłonie płasko na plecach i szybko przesuwają w dół.
Zaświeciło słoneczko Masują plecy ruchem okrężnym.
Wysuszyło pajączka, rynnę i…. Masują plecy tak długo, aż poczują ciepło
Dalej wspinał się pajączek po rynnie. Zaczynają masaż od początku.
Jesteśmy ciekawe Waszych pomysłów na medale ;)
Miłego dnia!
Wasze Panie:
Ewa i Petra